Matka Banitka

Matka Banitka

niedziela, 2 października 2016

Denko nr 1 lipiec-sierpień 2016

Dzisiaj zapraszam Was na moje pierwsze denko. Pokażę jakie kosmetyki udało mi się przez ten czas wykończyć. Większość pewnie dobrze znacie, a jak nie, to będziecie mieć okazję poznać. 
Miłego oglądania 

1. Pielęgnacja włosów


Jak możecie zauważyć zużywam bardzo dużo rzeczy do włosów. 
Na górze są szampony, od lewej: 
- ELVIVE (polski ELSEVE) do włosów suchych - bardzo się polubiliśmy
- NIVEA Repair & Targeted Care seria nawet niezła, ale nie poradził sobie ze spłukaniem oleju kokosowego z włosów mimo dwukrotnego mycia
- JOHN FRIEDA brillant Brunette, jak farby z tej firmy w piance uwielbiam,  to szampon był taki sobie, szału nie było
- ADRELON holenderska marka, bardzo ją lubię, ale ten szampon z bambusem do włosów suchych taki sobie
- PANTENE Aqua Light (przywieziony z Polski) ma świetną lekką konsystencję i nie obciąża włosów, bardzo mi odpowiadał
- GUHL do włosów brązowych mój ulubieniec. Kocham tą markę i jakiego szamponu bym nie użyła, jest rewelacyjny .
Odżywki:
- NIVEA wspomniana wyżej, dobra, ale nie bardzo dobra
- GLISS KUR w sprayu ułatwiająca rozczesywanie z olejkami, mam włosy do pasa i bez odżywki nie rozczeszę włosów
- ELVIVE do włosów farbowanych 
- DOVE OXYGEN HYDRATION maska do włosów w formie musu, nie obciąża włosów, nie ma się wrażenia ciężkości po nałożeniu, także mój ulubieniec w ostatnim czasie



2. Żele pod prysznic:

- DOVE z migdałami, bardzo lubię się z tą serią, często u mnie gości ta marka
- SANEX 0% do skóry wrażliwe, bez parabenów, barwników, bardzo ciekawa lejąca się konsystencja, pieni się dużo słabiej niż konkurencja ale wystarczająco. Mam zamiar sięgnąć jeszcze po tę markę, bo był to mój pierwszy zakup
- FA Coconut Water żel z nowym zapachem, przyjemny, i ciekawy. Też chętnie sięgam po Fa w sklepie 

3. Pielęgnacja twarzy: 

- GARNIER tonik do skóry wrażliwej, nie wywoływał podrażnień, moja skóra się z nim polubiła, był doskonałym wykończeniem po mleczku
- GARNIER mleczko do demakijażu, nie piekły mnie oczy w soczewkach, nic się po nim na buzi nie działo
- NIVEA do mycia twarzy skóra wrażliwa - miał takie malutkie różowe drobinki, których nie czułam na szczoteczce, po użyciu często mi jakiś pryszcz wyskakiwał, cieszyłam się że się skończył i więcej po  niego nie sięgnę

4. Ostatnia kategoria to inne:
- Mydło w płynie ze śmiesznym motywem z Kriudvata (drogeria typu Rossman), bardzo mi pasowało, bo do skóry wrażliwej
- Chilly protect to płyn do higieny intymnej, bardzo lubię tą markę i często go wybieram w sklepie
- Fa Joghurt Aloe Vera - bardzo przyjemne mydełko, pięknie pachnie i chętnie jeszcze po niego sięgnę, bo bardzo je polubiłam
- Opticare z Kruidvata - płyn do miękkich miesięcznych soczewek, wcześniej kupowałam w Polsce, ale udało mi się znaleźć coś podobnego i na miejscu

Piszcie czy coś znacie z tej listy. Niebawem kolejna odsłona denka. Pozdrawiam serdecznie

5 komentarzy:

  1. Tez czesto siegam po Dove pod prysznic :) obecnie mam z pistacja :) bardzo mieciutka skora po nim :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Firmy w większości są mi znane, ale konkretne produkty niezupełnie. Na pewno używałam szamponów z Nivea i Pantene, ale nie pamiętam do końca, czy to były te czy z innych serii ;) Ogólnie lubię produkty Pantene :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SWego czasu tylko używałam Pantene, teraz z racji tego że tutaj nie ma wcale tych produków, używam ich w Polsce, ale przez szybkie pakowanie przed wyjazdem zgarnełam mamie Pantene i tak go tutaj wykończyłam

      Usuń
  3. Co do nieba to szczerze dla mnie ta Marka była do pewnego czasu najlepsza używałam akurat tych dwóch produktów i odżywki i szamponu , lecz nie wiem co sie stało ze nagle po tylu czasie używania tych produktów włosy zaczęły mi sie tragicznie przetluszczac choc ja na ogół mam włosy przetluszczajace sie ale nie na tyle by umyć włosy wieczorem a rano tłuste i głowa swędzi niemiłosiernie. Na swoim przykładzie nie polecam. DOVE Z MIGLDALAMI KOCHAM I TEN FWLIKATNY ZAPACH ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tam miał o być Nivea ale mój słownik jest zabójczy

    OdpowiedzUsuń